Iga Świątek opowiada o bolesnym rozstaniu, a jego powód odejścia rozwścieczył fanów na całym świecie – oto jego imię i wymówka
W jednym z najbardziej zaskakujących i emocjonalnych wywiadów w swojej karierze, Iga Świątek przerwała milczenie i opowiedziała o bolesnym rozstaniu ze swoim długoletnim trenerem, Tomaszem Wiktorowskim Decyzja, która według niej „złamała serce”, nie tylko wywołała burzę w środowisku sportowym, ale również rozsierdziła fanów na całym świecie szczególnie po ujawnieniu rzekomego powodu odejścia.
To nie była moja decyzja. Byłam zaskoczona i zraniona,* – powiedziała Świątek w rozmowie z polskim magazynem sportowym. – *Tomek powiedział, że „potrzebuje przestrzeni i czasu dla siebie”. Ale w momencie, gdy razem walczyliśmy o kolejne tytuły, to było jak cios poniżej pasa.
Wiktorowski, który współpracował z Igą od 2021 roku, odegrał kluczową rolę w jej dojściu na szczyt światowego tenisa. Pod jego okiem Polka zdobyła kolejne tytuły wielkoszlemowe, umocniła swoją pozycję liderki rankingu WTA i wypracowała styl gry, który zdominował rywalki na kortach.
Tym bardziej zaskakująca była informacja, że trener miał rzekomo zrezygnować z powodu „zmęczenia podróżami” oraz „chęci powrotu do spokojniejszego życia”. Te słowa rozgrzały media społecznościowe – fani Świątek uznali to za **wymówkę niegodną trenera tej klasy**, a niektórzy nazwali decyzję „nielojalną” i niewdzięczną
Jeśli nie wytrzymuje presji sukcesu, nie powinien w ogóle być w tym świecie”* – napisał jeden z fanów na Twitterze.
Iga zasługuje na wsparcie, nie opuszczenie”* – dodała inna użytkowniczka.
Mimo emocjonalnego tonu, Świątek nie skrytykowała Wiktorowskiego bezpośrednio i podkreśliła, że „nadal szanuje jego wkład” i „życzy mu wszystkiego najlepszego
Ten moment przełomu z pewnością będzie miał wpływ na kolejne miesiące kariery Igi. Na razie nie ogłoszono, kto zostanie jej nowym trenerem, ale jedno jest pewne – **ta rozłąka zostawiła ślad, nie tylko w karierze, ale też w sercu młodej mistrzyni
